|
Japonica Creativa Forum Koła Naukowego Studentów Japonistyki UAM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:15, 17 Mar 2006 Temat postu: Czy o Japonii można napisać/nakręcić wszystko? |
|
|
Pierwszy temat jest nieco prowokacyjny, gdyż w końcu o to mniej więcej chodzi na forum.
Niedawno odbyła się podobno premiera filmu "Wyznania gejszy". Piszę "podobno", gdyż osobiście się nie wybieram, będąc uczulony na filmy kostiumowe prawie od dziecka, ale nie jest wykluczone, że zmienię zdanie pod wpływem tego forum właśnie. Piszę to całkiem poważnie, nawet jeśli dalej będzie niepoważnie.
Muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się w reklamówkach wątek "cierpienia gejszy z powodu mężczyzny, z którym nigdy nie będzie mogła się związać". Abstrahując od mojego ulubionego wątku "niskiej pozycji kobiety w kulturze japońskiej" domyślam się, żę nasze pańszczyźniane chłopki (i chłopi - bo u nas chłop także może kochać - kto nie wierzy, niech przeczyta "Chłopów" Reymonta) nie cierpieliby globalistycznie w tak dojmujący i widowiskowy sposób w naszej rodzimej produkcji. A w Japonii można. Jakie to piękne...
Nawiasem mówiąc, aktorka grająca gejszę Sayuri (coś mi mówi, że jeśli film odniesie sukces, imiona japońskie u nas się rozpowszechnią) to Chinka, w czym osobiście nie widzę nic złego, nawet jeśli pobieżny przegląd opinii w Internecie wydaje się wykazywać zdegustowanie polskiej publiczności tym faktem. Słyszałem już gdzieś, że podobno żadna Japonka nie zgodziła się grać - tak tajemnicze jest środowisko japońskich gejsz. Dodajmy: gejsz, których właściwie w Japonii już nie ma, mimo że kobieta japońska pozostaje niezmiennie uciśniona. Same tajemnice.
Można tak w nieskończoność. Dlatego: popiszmy o tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
RadaZ
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gród Kopernika
|
Wysłany: Nie 20:43, 19 Mar 2006 Temat postu: Re: Czy o Japonii można napisać/nakręcić wszystko? |
|
|
yaboo napisał: |
aktorka grająca gejszę Sayuri (...) to Chinka (...) pobieżny przegląd opinii w Internecie wydaje się wykazywać zdegustowanie polskiej publiczności tym faktem |
O ile się orientuję, to Chinczycy też byli niezadowoleni tym, że Chińki zagrały w filmie o JAPOŃSKICH gejszach*, a Japończycy z koleji nie byli zadowoleni, że w rolę gejsz, tak ważnych i szanowanych postaci (grupy społecznej?) wcieliły się Chinki.
Pytanie kolejce: Czy ktokolwiek był z tego faktu zadowolony :wink:
*) Autor jest świadom, że określenie "japońska gejsza" to pleonazm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
midori
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: The Secret Garden
|
Wysłany: Nie 20:55, 19 Mar 2006 Temat postu: Re: Czy o Japonii można napisać/nakręcić wszystko? |
|
|
RadaZ napisał: |
Pytanie kolejce: Czy ktokolwiek był z tego faktu zadowolony :wink:
|
Cała publiczność hollywodzka i europejska, znając już te Chinki z innych produkcji, a do niej film przecież jest adresowany (głównie do amerykańskiej). :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikari_yui
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:58, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] mi się podobało , ale ja mam specyficznie dziwny gust
|
|
Powrót do góry |
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:41, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie (to zamiast cytatu z poprzednich postów). Ale czy nasz Boryna mógłby być Chińczykiem? To by była produkcja.
Nawiasem mówiąc, ideologia wyjątkowości Japonii zakłada, że "bardziej" jednak oburzają się przeciwnicy Chinek niż przeciwnicy Boryny z Mandżurii. Chociaż dlaczego właściwie?
Jak to mówią, muszę się z tym chyba przespać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:27, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przespałem się z tym. I nadal nie dostrzegam, czemu to właśnie gejsze mają być wyjątkowe. Oj, chyba pora na jakieś autorekolekcje japonistyczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:17, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Łe, kurde, nikt nie chce rozmawiać o gejszach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ikari_yui
Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:26, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że ostatnio napisałam hiper długiego posta... Jednakże został on przeze mnie uznany za niezbyt konstruktywny i wykasowany;p
Ale cóż z przyjemnością napiszę cos w weekend, który dla pierwszaków zaczyna się już w czwartek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monikorin
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań/Osaka
|
Wysłany: Wto 23:32, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hm, to ja powiem tak. nie wiedziałam, co Chińczykom do filmu i czemu stał się jakże kuszącym i znienawidzonym "owocem zakazanym" w Chinach, dopóki nie porozmawiałam sobie na poważnie z sinologiem (eee, nie z sobą żeby nie było, że mam jakieś chore skłonności poza japonizmem ).
Pomijam tez fakt, że we mnie nie tyle uderzył sam fakt, tego, że w "amerykańskim filmie, o japońskich gejszach* grają Chinki" ile fakt, że grają tam...eee...dwie Chinki, które zdają się całkowicie wyczerpywać zasoby chińskich pokładów artystycznych (pobyt w Chinach wcale nie pomógł mi w odkrywaniu "nowych twarzy Chin". W tym momencie skłoniłam się ku teorii, że faktycznie mają tam po prosu farmę z hodowlą gwiazd, które wyłapują z Hong Kongu i rozmnażają - bo to umieją . Damn, ale ze mnie sinolog . I do tego uważam, że Gong Li jest o niebo ładniejsza i bardziej utalentowana od Zhang Ziyi, Huh, zguba i potępienie mnie czeka).
Film mnie... pogrążył. W rozpaczy. Trwał niemal tyle co Tytanic i gdyby nie konwulsje Zhang w so called Haru Odori i wredność Gong, to chyba bym zażądała od Hollywoodu odszkodowania za te godziny życia.
A co do samych gejszy w Japonii. Well, mnie do dziś rozbraja (co zresztą sfotografowałam): gejsza w zaułkach Kyoto z komórą w łapie stukająca "meeru" -_-'.
jednak mimo wszystko nadal mam wrażenie, że jest to "towar", który będzie się sprzedawał po wsze czasy .
* tak, tak wszyscy wiemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:53, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, że jednak pozostanę przy Borynie. Czemu Boryna nie sprzedaje sie "po wsze czasy"? Moim zdaniem, jest hipertajemniczy. Chińscy aktorzy powinni marzyć o roli Boryny i ukierunkowywać na ten szczyt swoje aktorskie kariery.
No, ewentualnie Jagna...
ikari_yui napisał: |
Jednakże został on przeze mnie uznany za niezbyt konstruktywny i wykasowany;p
|
Tu nie chodzi o konstruktywne myślenie. To jest wątek prowokacyjny. Gdzie to akcji wchodzi Boryna, nie ma miejsca na odcienie szarości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
otaku
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń / Każdy z Dębca to przestępca
|
Wysłany: Śro 1:08, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja się poświęciłem i przeczytałem nawet kiedyś "Chłopów". Najbardziej urzekła mnie śmierć Boryny no, ale my tu nie o tym.
UWAGA: Poniższy frgment postu jest offtopem i to dosyć nudnym. Osoby zainteresowane tematem proszone są o jego pominięcie.
Jeśli chodzi o "Wyznania gejszy" to filmu nie widziałem i raczej nie zobaczę, no chyba, że neostrada TP zrobi mi prezent i pozwoli kiedyś znów odpalić eMule, żeby sobie "darmowy i legalny software, oraz muzykę pościągać" (tu autor posta chce wspomnieć, iż w miejsce, w którym mieszka jest niczym jedna wielka czarna dziura i nawet sygnały wiecznie żywej TPsy tam nie zawsze dochodzą, a w dodaku mają ograniczenie transferu do 7GB per miesiąc).
Uwaga: Koniec offtopu <przynajmniej tego najbardziej rażącego:)>. Osoby zainteresowane tematem mogą powrócić do czytania.
To jest offtop nr1 <po trzecim zacznę ciąć>
Ja osobiście nie widzę nic złego w tym, że rolę Japonek grają Chinki, choć przypuszczam, że sami Japończycy mieli by odmienne zdanie. Żyję jednak na tym świecie stanowczo za krótko, by móc to stwierdzić. To pewnie kiepskie porównanie, ale czy my chcielibyśmy, żeby w rolę Janka z 4 pancernych i sabaki wcielił się rosyjski aktor? Ja osobiście nie umiem sobie na to pytanie odpowiedzieć. Niby nie mam nic przeciwko, ale Janek był swój chłop i może niech tak zostanie. Przecież o ile mi wiadomo przeciętny Japończyk widząc w barze wódkę Polmos powie, że to rosyjska. Czy to nie ten sam mechanizm?
otaku
PS
jestem w stanie zrozumieć, że moje odczucia odnośnie Janka mogą być odosobnione, gdyż ja generalnie dziwny jestem :mrgreen:
Oto pierwsza integracja w posta na tym forum.
Przykro mi, że nastąpiła, ale wykorzystuje sytuację by poprosić wszystkich o pisanie po prostu na temat, ponieważ my także mamy inne rzeczy na głowie i jeśli wszyscy zaczniemy pisać cokolwiek, gdziekolwiek to przerośnie to możliwości kogokolwiek z nas. Może okaże się, że było warto i już nigdy więcej nie bedę musiała tego robić. <Nie to, że mi się nie chce po prostu nie lubię ludziom postów edytować.>
pozdrawiam yui
|
|
Powrót do góry |
|
|
Newelska
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Creativy ;>
|
Wysłany: Śro 1:15, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
yaboo napisał: |
Łe, kurde, nikt nie chce rozmawiać o gejszach... |
He, he! Aż mnie to zmobilizowało do wypowiedzenia się wreszcie.
Ja na ten film nie pójdę, bo już sam plakat mnie zniechęcił - co ta twarz ma w ogóle wspólnego z Japonkami/Chinkami?
Od razu doszłam do wniosku, że to hollywodzka zabawa w Japonię, która co bardziej obeznanych z realiami (nie mnie) może przyprawić o frustrację, że ci Amerykańce znowu wciskają masom jakiś kit, jak z tym, że armię w Japonii zmodernizowały "nasze wspaniałe amerykańskie chłopaki" z Tomem Cruisem na czele.
W ogóle nie lubię kina amerykańskiego i oglądam je wyłącznie na kompie, kradzione z netu, bo 12zl za bilet mogę wydać na coś wartościowego i odkrywczego, a wiadomo, że oryginalność się dobrze nie sprzedaje, więc Hollywood by nie zarobiło, a po co robić film nie dla kasy, nie?
Książkę przeczytałam i nie żałuję spędzonego nad nią czasu, ale oglądanie szopki pt. "Wow! How exotic!" mnie nie pociąga. Dlatego nawet się na ten temat nie chciałam wypowiadać, bo nie mam o czym. Zupełnie mnie ten film nie obchodzi.
A a propos gejsz samych w sobie, to nie wiem, jak ten wątek został rozwinięty, ale pomysł Midori, że hostessy to takie dzisiejsze gejsze, to nie takie głupie, prawda?
ikari_yui napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] mi się podobało , ale ja mam specyficznie dziwny gust |
Ekstra! Wow! Ale się uśmiałam! rotfl!
|
|
Powrót do góry |
|
|
otaku
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń / Każdy z Dębca to przestępca
|
Wysłany: Śro 1:31, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Newelska napisał: |
A a propos gejsz samych w sobie, to nie wiem, jak ten wątek został rozwinięty, ale pomysł Midori, że hostessy to takie dzisiejsze gejsze, to nie takie głupie, prawda? |
No nie głupie, nie głupie.
A dlaczego? Jakaś argumentacja opinii?
Newelska napisał: |
a wiadomo, że oryginalność się dobrze nie sprzedaje, więc Hollywood by nie zarobiło, a po co robić film nie dla kasy, nie? |
Zawsze pozostaje nadzieja światowego kina - Bollywood i Will Smith, który chce je aktywnie wspierać. Gdzieś czytałem, że produkują tam ponad 2x więcej filmów niż w Hollywood (a może 4x - mam niedokładnie informacje). Może przydarzy im się jakiś bardziej ambitny? Co wy na to, żeby nakręcić Wyznania gejszy II (brzmi prawie jak StarWars ) z Willem Smithem w głównej roli męskiej, a resztę filmu obsadzić Hindusami? Oj, wtedy to by się dopiero działo
Wiem jestem stara i zgorzkniała. W moim wieku to tylko dzieci chować i gotować obiadki powinnam. I dlatego się czepiam. Dla mnie jest to 2gi offtop;] Bo co ten post wnosi do tematu który, przypominam, brzmi: "Czy o Japonii można napisać/ nakręcić wszystko."
Przykro mi, że obie te edycje mają miejsce w postach jednego użytkownika. Po prostu oba posty były idealne żeby za ich pośrednictwem pokazać jakie posty nie będą się podobać modom. Mam nadzieję, że nie będzie to dla otaku depprymujące tylko zachęci to go do udowodnienia nam wszystkim, że on także potrafi napisać coś "wartościowego".
yui
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monikorin
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań/Osaka
|
Wysłany: Śro 7:58, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jak już mówiłam większe i bardziej jawne oburzenie przyszło raczej ze strony chińskiej niż japońskiej (cóż, z tego, co wiem żaden Japończyk nie wysłał Zhang Ziyi listu z pogróżkami i szybkim jej zejściu z tego świata i "wydziedziczeniu" z narodowości tudzież zdradzie i hańbie).
I tak swoją drogą nie wiem też czy bojkotowanie filmów typu "Ost samuraj" czy właśnie nasza nieszczęśliwa Geisha jest dobrym wyjściem. Ja np. zakładam, że NALEŻY je obejrzeć, nam, japonistom. Należy wiedzieć, czym dławi się świat, żeby umieć się z nim skonfrontować i wiedzieć skąd ludzie mają takie a nie inne jakże zaskakujące (sic) czasem pojęcie o Chinach i Japonii. A do tego moim zdaniem, Ostatni Samuraj jako miła legenda i film z lekka baśniowo heroiczny się sprawdził (poza Tomem usiłującym mówić po japońsku - have mercy ;_.
A co do Boryny i innych Janków... well, najpierw musielibyśmy jako PL osiągnąć taki status na arenie międzynarodowej, żeby ktoś poza nami chciał się dowiedzieć, KTO to był ta Boryna . A na razie możemy liczyć na to, że Niemcy, Rosja, albo Hollywood wystawią Brzydkie Kaczątko, Kaczuszki (np. jako musical muahahaha) lub coś podobnego X_x.
|
|
Powrót do góry |
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:24, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Naturalnie, zdanie sobie sprawy z przyczyny zachłystywania się świata japońszczyzną w wydaniu "Gejszy" nie musi oznaczać potępienia tego rodzaju zjawisk w czambuł. Chodzi raczej o to, żeby znać proporcję opowiednią i nie zachwycać się tylko dlatego, że zachwycają się inni.
Zaś co do Boryny, to podejmuję ten temat właśnie dlatego, że zachwyt lubi karmić się zewnętrzem, wcale nie zastanawiając się, co jest w środku, niekiedy w samym sobie. Dziwne by było postulować propagowanie dzieł polskiej literatury w świecie według czystego parytetu, ale jeśli zachwycamy się jakąś amerykańską produkcją tylko dlatego, że ona taka amerykańska, to już jest jakiś dziwny obieg kultury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|