Japonica Creativa

szczypacz

Witam

Od jakiegos czasu przegladam wasza strone i forum, wasza inicjatywa jest godna oklaskow. Koniec z wazelina Mruga

Rozwazam podjecie studiow na filologii japonskiej lub koreanskiej UAM, m.in. ze wzgledu na zainteresowanie kultura azjatycka i chec poznania jakiegos jezyka z "tamtych stron". Mam kilka pytan odnosnie tych kierunkow. Bylbym wdzieczny, gdybyscie zechcieli wyjasnic te watpliwosci, ktore mam pewnie nie tylko ja, ale takze wiele innych osob myslacych o tych studiach...
Dla przejrzystosci wypunktuje je Wesoly

1. Japonistyka vs. Koreanistyka. Plany zajec podobne, duzo jezykow, gramatyki + historia, filozofia itp. W j. przeraza mnie pismo, ale k. pewnie nie jest latwiejszy. Moze ktos z was ma stycznosc z tymi dwoma jezykami/kierunkami i jest w stanie jakos je porownac?
2. Trudnosc studiow. Obecnie ucze sie na humanistycznym kierunku, gdzie oprocz sesji przez caly semestr nie robie nic. Zastanawiam sie czy dalbym sobie rade na trudniejszym kierunku. Ile wysilku kosztuja was te studia? Duzo czasu w domu poswiecacie na nauke? Czy nieszczegolnie zdolna i sklonna do maksymalnych poswiecen osoba ma w ogole szanse ukonczyc filologie?
3. Pasja. Sa wsrod was jakies osoby, ktore nie maja totalnego bzika na punkcie Japonii? Wesoly

Czy tylko maniacy moga sie odnalezc na takim kierunku?
5. Wymiana. Czy na wyjazd do Japonii/Korei moga zalapac sie tylko najlepsi studenci, czy oprocz sredniej sa brane pod uwage jeszcze jakies inne kryteria? I czy taka szansa istnieje np juz na drugim roku?

Bede wdzieczny za wszelkie informacje Wesoly

Hime

Ad. 1. Japonistyka vs. Koreanistyka.
Plany zajęć może i podobne, ale weź pod uwagę, że same zajęcia odbywają sie w innych budynkach. Co prawda połączenie Collegium Novum i HCP jest całkiem niezłe [10min jednym tramwajem], a nawet niektóre zajecia koreanistyki odbywają/ły się tamże, to jednak nie sądzę, żeby dało pogodzić się obecność na zajęciach obu kierunków.
Jeżeli chodzi o pismo, to osobiście uważam, ze koreański jest łatwiejszy od japonskiego. Ale trudno mi zachować obiektywizm, mam osobista awersję do kanji. Kwadratowy

Ad. 2. Trudnosc studiow.
Japonistyka jest kierunkiem, gdzie nie da się nic nie robić. Na naukę w domu "wypada" poświęcić jakieś dwie godziny codziennie, ale nie oszukujmy się, kiedy przychodzi czas testu albo sesja Poznań przeżywa zalew studentów bazgrzących po szybach, mamroczących pod nosem i czytających notatki kiedy tylko się da. Z własnego doświadczenia wiem, że leniom jest tu trudno. Niestety. Trzeba się zmobilizować do nauki, nieważne, czy konkretny temat cię interesuje, czy nie, inaczej nu pagadi. "Czy nieszczególnie zdolna i skłonna do maksymalnych poswięceń osoba ma w ogóle szanse ukończyć filologie?" Albo rybka, albo akwarium, tak przynajmniej słyszałam.
Ad. 3. Pasja.
Podniecenie nawet u pasjonatów opada tuż po pierwszym roku. Nie trzeba mieć bzika na punkcie Japonii, żeby studiować Japonistykę. Chociaż, czasami to pomaga. Ale nie musi.
Ad. 5. Wymiana.
Na najpopularniejsze stypendium jadą zazwyczaj najlepsi studenci, z tego prostego powodu, że i tak trzeba zdać testy [pisemny oraz rozmowę kwalifikacyjną] w Ambasadzie Japonii. Na drugim roku można podejść do testu, jeśli ma się wysoką średnią i nieposzlakowaną opinię u wykładowców [to tak pół-żartem, pół-serio Mruga

], ale na wyjazd i tak trzeba poczekać.
Oprócz powyższego, rocznego stypendium są też i inne, krótsze i dłuższe możliwości wyjazdu, ale dla wszystkich kryteria są raczej podobne - w miarę swobodne władanie japońskim zarówno na piśmie jak i w konwersacji.

A tak od serca - jak nie będziesz skłonny zarwać czasami nocy, przeczytać książki na temat, który cię nie kręci, czy wkuć masę słówek pozornie do niczego nieprzydatnych, zostań na kierunku, na którym jesteś. Przynajmniej się nie zmęczysz niczym przesadnie.

a tak na marginesie, nie byłoż już kilka tematów założonych nt. studiów i ich trudności?

Kansuke

Rozszerzając nieznacznie o mój własny punkt widzenia wypowiedź Hime:

Ad. 3 - Podniecenie odpada i bardzo dobrze. Pasja nie musi (choć i to się zdarza), a to jeszcze lepiej.

Ad. 5 - 100% racji, ale pozwolę sobie podkreślić słowo "zarwać czasami nocy (...)", nie jest tak, że na japonistyce nie ma się życia na nic innego. Chyba, że nie wyobrażasz sobie egzystencji bez średniej 5,0. Da się zrobić, ale krzyż na drogę (kakurekirishitan'owy, a jak).

Verthu

a ja mam moze mało ambitne pytanie ale strona UAM jest tak... slaba

ze nic nie moge znalezc, powiedzcie mi prosze jakie sa wymagania wzgledem matury, polski angielski oraz... no wlasnie, co?

RadaZ

Verthu

ehhh, ten zestaw jakos mało mi odpowiada, jest mozliwosc dostania sie piszac np. polski podstawe, angielski rozszerzony, niemiecki podstawe, WOS podstawe?

niby mam historie rozszerzona w profilu klasy, ale mimo to pisanie jej byloby dla mnie ostatecznoscia, nie tyle co nie lubie, raczej poprostu uwazam ze sa znacznie latwiejsze, i ... mniejsze materialy do nauczenia

RadaZ

Prawda nie tylko o uczeniu się czy studiowaniu jest taka, że nie zawsze można robić to, co by się chciało. Nawet na japonistyce będzie masa przedmiotów, ktore Ciebie mogą "nie kręcić" - czy to literatura, czy historia, czy nauka języka*. Trzeba zacisnąć zęby, po prostu przysiedzieć i zrobic swoje.

Za podstawowy polski dostaniesz w trybie rekrutacyjnym zero punktów więc od razu sobie odpuść składanie papierów na "japonkę". Zaoszczędzoną kasę wydaj na rekrutację na inny kierunek.

Verthu

coz, wg. link ktory mi podales ostatnio, musze zdac polski rozszerzony, angielski rozszerzony, a potem albo niemiecki albo historia albo geografia (podstawa lub rozszerzony) najlepiej nie tylko jeden z nich. Zaskoczyłeś mnie tym, ze musze podejsc do rozszerzonego polskiego, po raz pierwszy w ogole mysle nad takim wariantem Smutny

ogolnie moim priorytetem jest aby isc na jakikolwiek kierunek zwiazany z językoznawstwem, japonistyka moze nie az tak koniecznie, ale do tego mnie ciagnie Mruga

niemiecki na podstawie pisze i tak i tak, angielski na rozszerzonym rowniez na 100% histiorie na podstawie... coz, pomysle, planowalem WOS, ale jesli do jezykow wymagana jest historia to nie mam wyboru. jako bardziej doswiadczony moze polecisz mi inny kierunek, jesli nie japonistyka, to cos co odpowiadaloby moim kryteriom, jesli mozna tak to okreslic Mruga

RadaZ

SchwarzerEngel

Musisz mieć 3 przedmioty zdane na rozszerzeniu, na ok. 90% średnio. Z podstawą w ogóle nie masz szans się dostać (nie jest liczona jako 0, ale z tego co pamiętam ma znacznie mniejszą wagę). Jako 3 przedmiot zdecydowanie polecam niemiecki. Rozszerzenie z niemieckiego jest bajecznie proste, w życiu nie będziesz miał tyle % z historii Mruga

Ewentualnie polecałabym jeszcze etnolingwistykę, chociaż zdecydowanie mniej będziesz umiał z języka mniej niż po japonistyce, za to są inne ciekawe przedmioty.