|
Japonica Creativa Forum Koła Naukowego Studentów Japonistyki UAM
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tullius Cicero
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 30 Sie 2009 Temat postu: "Rewolucja" polityczna w Japonii |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Oficjalne wyniki dzisiejszych wyborów nie są znane, ale wszystkie nieoficjalne wskazują jednoznacznie na druzgoczącą klęskę Partii Liberalno- Demokratycznej. Dla polsko-japońskich stosunków nie będzie to miało najprawdopodobniej większego znaczenia. Jakie znaczenie będzie to miało dla samej Japonii czas pokaże. Moim skromnym, czysto subiektywnym zdaniem szkoda, że konserwatyści po 55 latach tracą władzę. Szkoda, że premierem nie będzie dłużej osoba nie bojąca się wprost wyrazić swojego zdania, choćby było bardzo niepopularne*. Szkoda, że tak zachowawczy i statyczny naród, kierujący się zazwyczaj rozsądkiem, w obliczu kryzysu wolał wybrać populistyczne hasła. Do tego deklaracje lidera dotychczasowej opozycji na łamach NY Times o wprowadzeniu wspólnej azjatyckiej waluty i niwelowaniu różnic historycznych i "nacjonalizmów" zalatują nieco "Rokiem 1984" Orwella. Z drugiej strony przyzwyczajeni do ciągłych zwycięstw konserwatyści być może otrzymają impuls do zrobienia porządku we własnych szeregach i zaproponują jakieś kreatywne rozwiązania, zamiast utwierdzać ciągle status quo i po następnych wyborach wrócą z przysłowiowym "hukiem". Tak czy inaczej na plus demokratom japońskim należy zaliczyć chęć większego uniezależnienia się od USA także w sferze militarnej. Tak, czy inaczej czas pokaże. Być może zamiast Orwellowskiej uniformizacji i niszczenia bogactwa kulturowego w imię "uniformizacji" i "tolerancji", będzie po prostu współpraca gospodarcza i pokojowe rozwiązanie sporów terytorialnych. Nie mamy na to wpływu, ale dywagować sobie można. Politycy zarówno ustępujących konserwatystów, jak i zajmujących ich miejsce demokratów zdają się i tak znacznie rozważniejsi niż politycy większości krajów europejskich. Jeszcze raz zaznaczam, że to, co powyżej napisałem to moje subiektywne opinie, nie jestem specjalistą.
* Z niektórymi wypowiedziami premiera Taro Aso ja również się nie zgadzam. Wielu innych nie znam lub ze względu na brak odpowiedniej wiedzy nie jestem w stanie ocenić. Jednakże mówienie wprost o rzeczach, które inni wolą ukrywać za maską hipokryzji lub zasłoną milczenia jest pewną wartością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yaboo
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:20, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Osobiście na polityce za mało się znam, by się wypowiadać zobowiazująco. Ale to może być dla Japonii wydarzenie poważniejsze niż śmierć Cesarza Shouwa, którego epoka zakończyła się przecież na długo przed jego odejściem spośród żywych.
Jeśli mogę pozwolić sobie na wtręt z mojej działki, to proszę zwrócić uwagę, jakie echo wywołują te wydarzenia w IIIRP 31 sierpnia AD 2009. Na stronach internetowych z wiadomościami w PL pożary w Kaliforni, Putin i wypadek na Air Show w Radomiu.
To nie krytyka. Lepiej przecież milczeć niż pisać bzdury. To raczej wskazanie na odległość światów. My naprawdę jesteśmy od siebie daleko.
Ostatnio zmieniony przez yaboo dnia Pon 20:53, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tullius Cicero
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:39, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
yaboo napisał: |
Jeśli mogę pozwolić sobie na wtręt z mojej działki, to proszę zwrócić uwagę, jakie echo wywołują te wydarzenia w IIIRP 31 sierpnia AD 2009. Na stronach internetowych z wiadomościami w PL pożary w Kaliforni, Putin i wypadek na Air Show w Radomiu.
To nie krytyka. Lepiej przecież milczeć niż pisać bzdury. |
Brak informacji jest dla społeczeństwa lepszy od dezinformacji. Z drugiej jednak strony przekazanie suchego faktu, o którym informowano przecież choćby na anglojęzycznych serwerach, nie wymaga chyba zbytniego wysiłku od dziennikarzy, ale oczywiście mogę się w tej kwestii mylić. Być może pokusa dodania własnych przemyśleń, często całkowicie absurdalnych, i to podanych w formie "Prawdy objawionej", jest wśród dziennikarzy zbyt silna i lepiej, żeby w ogóle milczeli.
yaboo napisał: |
To raczej wskazanie na odległość światów. My naprawdę jesteśmy od siebie daleko. |
Racja. Łatwo o tym zapomnieć gdy się ktoś interesuje Japonią, prawdopodobnie jeszcze łatwiej zapomnieć gdy ktoś Japonią zajmuje się, bądź zamierza się zajmować zawodowo. Jednakże Japonia jest na tyle znaczącym, choćby gospodarczo, krajem, że informacja o tak ważnym wydarzeniu powinna być jednak bardziej widoczna w polskojęzycznych mediach. Tak ważna zmiana polityczna może się przełożyć na giełdy azjatyckie, a co za tym idzie może się odbić na całym świecie, także na Polsce. Chęć zacieśnienia współpracy z innymi państwami azjatyckimi i dystansowanie się od USA może w dalszej perspektywie doprowadzić do zmiany globalnego układu sił, tym bardziej, że Korea Południowa od jakiegoś czasu przestaje być tak proamerykańska jak kiedyś. Do tego dodajmy, że państwa azjatyckie coraz więcej importują od siebie nawzajem, a coraz mniej z USA. Jeżeli informacje o Japonii, czy Chinach pojawiają się w mediach z porównywalną częstotliwością jak informacje o dajmy na to Wenezueli, to jest to jednak kreowanie fałszywego obrazu świata. Oczywiście wydarzenia polityczne w Federacji Rosyjskiej, RFN, czy Zjednoczonym Królestwie są dla nas ważniejsze od informacji z Japonii czy Korei, ale chyba jednak nie wszystko można wytłumaczyć i usprawiedliwić odległością.
P.S. Po raz pierwszy o wyborach w Japonii dowiedziałem się ze strony Janusza Korwina Mikkego, gdzie informacja o nich umieszczona była na stronie głównej (http://korwin-mikke.pl/).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|