Japonica Creativa

Dazzir

Mam nadzieję, że nie popełniłem błędu w zapisie.

Czy grono szanownych japonistów mogłoby mi trochę przybliżyć ideę zjawiska znanego jako hikikomori? O ile mi wiadomo jest to zjawisko (a może choroba?) polegające na tym, że dany delikwent zamyka się w czterech ścianach i odmawia jakiegokolwiek kontaktu ze światem zewnętrznym. Czy mam racje? A jeśli tak, to po pierwsze: Czy w Japonii hikikomori sklasyfikowane jest jako zjawisko, czy choroba? Jeśli jest chorobą, to czy osobie chorej przysługują jakiekolwiek świadczenia? Czy osoba ta wpada w formę katatonii, czy tez normalnie funkcjonuje w tych swoich czterech ścianach? Czy hikikomori jest zjawiskiem/chorobą powszechną, czy też niezbyt często spotykaną? Jakich ludzi dotyka?Jak długo trwa? Jak się mu przeciwdziała, a właściwie jakie są metody leczenia? I wreszcie - jak jest postrzegane przez społeczeństwo japońskie?

Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mógł rozwinąć temat.

yaboo · Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

To właściwie nie jest pytanie do japonisty tylko do specjalisty od jednostek chorobowych. Mnie wydaje się, że to raczej zjawisko społeczne, wobec którego podejmuje się środki, ale raczej a posteriori. W każdym razie o zasiłkach nie słyszałem. Nie jest to prawie na pewno stan katatoniczny, ale też trudno mówić tu o normalności funkcjonowania. Wydaje mi się, że jest to po prostu jeden ze sposobów reakcji na stres związany z niespełnieniem oczekiwań społecznych.

Ze względu na to, że nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, wolałbym nie wypowiadać zbyt zdecydowanych zdań w tym względzie. Gdyby jednak ktoś miał dokładniejsze informacje, polecam się.

midori

W "Przekroju" pisali o tym jakiś czas temu, nie jest to specjalnie profesjonalne źródło, ale ogólny zarys chyba zbyt wykrzywiony nie jest. [link widoczny dla zalogowanych]

Dazzir

W sumie muszę przyznać rację Yaboo, aczkolwiek miałem nadzieję, ze być może któryś użytkownik forum zajmował się tym tematem. Dziękuję jednak za link do artkułu. Sam też znalazłem troszkę informacji na stronach angielskojęzycznej wikipedii, które w dużej mierze pokrywają się z tym, co napisano w Przekroju. Można je znaleźć [link widoczny dla zalogowanych].

To może zadam inne pytanie. Jako, że część z Was spędziła zapewne trochę czasu w Japonii - czy spotkaliście się z tym fenomenem osobiście (np. pozbając kogos, kto był hikikomori, lub miał taką osobę w rodzinie? A może ktoś rozmawiał na ten temat ze znajomymi Japończykami?

ikari_yui · Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 263 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Może to moja błędna interpretacja ale uważam, że w chwili obecnej nie można zjawiska hikikomori zawęzać do Japonii. Sama mam 2ch takich we wczesnej fazie w pokoju obok i o nich można by już niezłą pracę napisać. U nas po prostu ludzi spędzających doby bez snu przed kompem. ps2, rozmwiających tylko o tym co się dzieje w wirtualnej rzeczywistości i mówiących do siebie za pomocą nicków, z zaburzeniami snu, łaknienia, opuszczających wszystkie możliwe zjęcia, nie wychodzących z domu chyba, że po fajki etc etc nie uważa się za "chorych" tudzież za problem "społeczny". Jak narazie przynajmniej^^[/url]

RadaZ

Polecam (?) [link widoczny dla zalogowanych], opublikowany dziś, tekst.